wtorek, 26 lutego 2013

Czajnik, Kasia i Czajnik

Rysowałam dzisiaj coś podobnego ^^
Dzisiaj jest wtorek, co oznacza, że jutro jest środa, co oznacza, że pojutrze jest czwartek, co oznacza, że popojutrze jest piątek. A potem... Sobota is magic

Tradycyjne beblanie.
Moja wina, że post jest taki upierdliwy?

1.Konkurs- Tag. Tradycyjnie, przez pół konkursu gadaliśmy z panią. 
2.Konkursu ciąg dalszy- Nie wiedziałam nic z lektury, bo nawet jej na oczy nie widziałam. Ale jakoś wyszło.
3.Godz.Wych.- Najpierw obowiązkowe beblanie, bo coś tam, a potem wymyślanie programu na pożegnanie szóstoklasistów.  Nudy
4.Przyroda- Prezentacja, która zamiast dziesięciu minut trwała ponad pół godziny. Rutyna...
5.Historia- Gadanie o niczym. Lekcja jak lekcja. Basia pisała do Kasi, a ja jej wyrywałam kartkę i rysowałam powyższy obrazek.
6.Matma- Pacz: Historia

Była u mnie Kasia, ale już wyszła.

Na konkursie z angielskiego był Czajnik. Trututu

A na zajęcia z angielskiego było "Actually". Nareszcie.

Jutro rekolekcje.

I pa, bo Madance jest za leniwa (tradycyjnie), żeby spamić obrazkami.

Na dobre sny




4 komentarze:

  1. Jak ja kocham twe tytuły postów :) A obrazek zajebisty! xD

    OdpowiedzUsuń
  2. TEIRA ZDRADZA STEFANA Z NOELEM

    OdpowiedzUsuń
  3. Pan Stefan to mój nauczyciel historii, obrażacie go, a on jest fajny

    OdpowiedzUsuń
  4. A my rekolekcje mamy dopiero za miesiąc. Nie żebym się martwiła, ja nawet na religię nie chodzę :>

    OdpowiedzUsuń

Hejo!

Jak już tu jesteś to zostaw komentarz. Dla ciebie zmobilizowałam się nawet dla napisania czterozdaniowej przemowy.

Na pytania w komentarzach odpowiem- w komentarzu.