Styczeń- Podsumowanie miesiąca- Bo pierwszy tytuł musi być...

Przewijajcie sobie, przewijajcie...

Bede grała grę...

Postanowiłam robić taką pierdołę. Problem?
Kto doczyta ze zrozumieniem do końca temu wiadro internetu.

A morał tej bajki jest krótki i niektórym znany- jeśli piwo nie jest nasze, to go nie ruszamy ~ Madance, wieki temu

Napiszę to będąc realistką: Miesiąc, jak to miesiąc.
Jeśli chodzi o moje własne życie...
Dowiedziałam się, że Kinga ogląda MLP. Przynajmniej jedna osoba, z którą mam o czym gadać.
Kasia ma miesiąc "fochania się". Cóż... mniejsza.
Gapię się w ekran i nie wiem co napisać
Właściwie... Mało się wydarzyło. Errata: Wydarzyło się dużo, ale ja jak zwykle o niczym nie pamiętam. 
Trudno. Może napiszę przy okazji.

Jak komuś się nudzi...

I na bloggerze:

Namnożyło się Kredensów. Zacnie, nieprawdaż?

Odeszły Haley i Sueno. Będziemy o tym pamiętać.

Odszedł Skrzydlaty [*]

Luxity i Lunovata założyły bloga na którego bezceremonialnie się wepchałam, na którego przylazła jej niskość Madance. Link- The magic is in Family

Zostałam (wy, of kors, też) nominowana na Liebster Blog. I tak obecne pytania ignoruję.

Basia założyła bloga.
RainSparkle napisała 666 komentarz (szatan, szatan). Już jakis czas temu, ale co tam.

Tu też pewnie o czymś zapomniałam

Emmm... Mnie?

I inne:

Pojawiły się zdjęcia Twilicorna.

Dun Dun Duuuuun

Muszę to pisać? Nie muszę.

Pierwsze podsumowanie było krótkie i fuj, bo jest pierwsze.

I teraz dwa pytania do was:

Co mam dodać w następnym "podsumowaniu"?

Jakbyście mieli CM to jak by wyglądał?

Kredens na koniec:

Portrety som osom