niedziela, 3 lutego 2013

Jedziemy na wycieczkę, bierzemy Madance w teczkę

Wklejam jeszcze raz dla Kasi
Niedziele to bardzo zUe dni. Bardzo zUe.
Formalnie rzecz biorąc jestem chora, ale praktycznie nie wiem. W teorii mam gorączkę. W praktyce nie wiem. Ale postaram się nie narzekać w tym poście.

Nie mogę śpiewać. A tak się wkręciłam. Tak do Słeno i Takami Su- ja też nie umiem śpiewać. I chyba dlatego mam tam konto. Dżizas, zachowuję się jak Kasia...

Przez pewien program ma chęć na tartę cytrynowo-lawendową z porzeczkami i malinami. zjem Cytruska, zjem Cytruska. Póki co na stole leży murzynek (rasistka). Ale na niego nie mam ochoty.

Wyjaśni mi ktoś miły o co chodzi z tym. Bo ja nie w temacie jestem.

Czemu nowy Top Chef jest taki nuuudny. A ósma część była taka fajna...

Ple Miałam nie narzekać... Z racji, że nie wiem o czym pisać zakończę tego posta.

Skończyła mi się herbatka. Znowu.

6 komentarzy:

  1. A ja chcem Inkę, ale mama mi nie chce zrobić, a ja się zbyt źle czuję ( psychicznie ) żeby powlec się do tej głupiej kuchni i ją zrobić... ;____;

    OdpowiedzUsuń
  2. Omg. Obrazek dla Kasi rozwala xd

    OdpowiedzUsuń
  3. To co ty robisz z tą herbatką, że ciągle ci się kończy? xD

    OdpowiedzUsuń
  4. Ole ole, wchodzę po raz 1000000 na OYE na posta, który jest usunięty -,-

    OdpowiedzUsuń

Hejo!

Jak już tu jesteś to zostaw komentarz. Dla ciebie zmobilizowałam się nawet dla napisania czterozdaniowej przemowy.

Na pytania w komentarzach odpowiem- w komentarzu.