Każdy potrafi współczuć cierpieniom przyjaciela. Ale cieszenie się jego sukcesem, wymaga charakteru wysokiej klasy

Polacy są wszędzie

Dzisiaj jest piątek. Nie ma to jak długi wstęp...
Nie mam z kim dawać obrazka tytułowego. To jest... smutne.

1.WDŻ- Nie było tego.. ponad rok. Fajnie, nie?
2.W-f- Badminton. Serwować nie umiem. Przynajmniej dobrze odbijam.
3. Polski- Pan Tadeusz. Again.
4.5.Informatyka- Na pierwszej godzinie był film, z którego żartowaliśmy razem z nauczycielką. Na drugiej była kartkówka. Można było roić prezentacje. Ale ja z Kingą robimy kiedy indziej. Wymyślałyśmy głupie historyjki na Tux Paint'cie.
6.Historia- Jakimś cudem mam piątkę z odpowiedzi. Skutki I wojny światowej.

Przed wejściem mnie pani zaczepiła, bo zobaczyła kwiatek, który mi Kasia na skroni narysowała. Myślała, że to... Nie wiem co.

Kasia i Basia się na mnie fochnęły (a może nie? Z nimi nic nie wiadomo), bo nie chcę przeczytać Kasi lovestory. Kinga mnie przed tym ostrzegała, więc przykro.

I kończę posta, bo obiecałam Kindze, że wrócę za chwilę.


A jutro na łyżwy. Jeszcze nie wiem, czy jadę autobusem z klasą, czy autem z Basią. Wiem, że jedziemy na dwie tury. Kasi się nie chcę. Wkleiłabym tu jej wypowiedź, ale póki co nie mam dostępu do Skype'a. Ale dzisiaj powinnam jeszcze coś napisać.

Bay!