piątek, 2 listopada 2012

Piątek, to piątek!

Yay!

Dzisiaj rodzice wywlekli mnie do kina. Miałam iść z Basią i Kingą, ale obie nie mogły. A ja nie lubię być sama w kinie. Przynajmniej film był fajny. "Felix, Net i Nika oraz TMK" - przeczytałam całą serię. Na początku coś zepsuli, bo przez ok. dziesięć minut był zielono-różowy obraz. Potem naprawili i puścili jeszcze raz.

Ja chcę iść na "Silent Hill"! To jest zacne, epickie i.. tak dalej.

Dzisiaj kolejny odcinek MLP - "The cute pox" (ospa znaczkowa, czy coś).

Dzisiaj krótko, bo mi się nie chce. Nic mi się nie chcę. Amen.
Tapeta na dziś
Cieszę się, że nie muszę robić całych paczek. To by było nuuudne!

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Hejo!

Jak już tu jesteś to zostaw komentarz. Dla ciebie zmobilizowałam się nawet dla napisania czterozdaniowej przemowy.

Na pytania w komentarzach odpowiem- w komentarzu.