Makaron

Pani Zecoro, może pani Zecora się uspokoi?

Dzisiaj jest poniedziałek, co oznacza, że jutro jest wtorek, co oznacza, że pojutrze jest środa, co oznacza, że popojutrze czwartek, co oznacza, że popopojutrze jest piątek.
Nie pytajcie mnie czemu taki tytuł.
Po nadaniu tytułu: Okej, mamy na obiad makaron. Never mind.

1.W-f- Bluzki zapomniałam. Ave Julia. Dwa ognie i siatkówka. Basia i Ola grały nie w tej drużynie,  której trzeba.
Przerwa- Odkryłam, że Basia zaczęła mnie olewać. Biorąc pod uwagę pewną, zaistniałą niedawno sytuację jest to dziwne.
2.Matma- Powtórka z prostopadłościanów. A to oznacza tylko jedno...
3.Przyroda- Mój geniusz potwierdza się coraz bardziej. I skromność też. Basi brakowało pół punktu do szóstki. Pisane na moim przykładzie.
4.Angielski- Na następnym mamy kartkówkę. To już w środę. Niestety.
5.Polski- Szukamy cytatów o "wartościach poznawczych". Kasia, Basia i Julia poszły pomagać w nakrywanie do stołu, ponieważ, gdyż nie było pani. Więc pisałam w zeszycie Kasi. Notatkę, żeby nie było.
Przerwa- Nie wiedziałam, że Kinga ogląda trzeci sezon MLP. Więc się dowiedziałam.
6.Religia- Pani po raz pierwszy pytała całą klasę o zadanie. I po raz pierwszy cała klasa je miała. Więc analogicznie cała klasa dostała piątkę.

Dzisiaj jest bardzo możliwe, że nie idę na aikido. Jest "za ślisko" (a bynajmniej w Katowicach), więc mama zostawiła samochód pod pracą. Więc jeśli tata nie przyjedzie w ciągu najbliższej minuty to nie jadę ^^.

Przyjechał... Super...

Ale nie idę. Yea!

Tapeta na dziś