Na co komu dziś, wczorajszy bigos

A to dla mua i dla Kingalis

Dzisiaj jest środa, co oznacza, że najgorszy dzień tygodnia właśnie mija, jutro jest czwartek, co oznacza, że pojutrze będzie piątek, biczys.
Zastanawiam się, czy się nie rozłożyć. Ale z tym zaczekam do weekendu, bo tego sposobu nie próbowałam. 

I nie, nie miałam wczoraj bigosu na obiad.

1.Muzyka- Nie chce mi się uczyć jednego utworu. A za niedługo egzamin.

2.W-f- Tradycyjnie: Siatkówka. A ja tradycyjnie z Kingą. Kasia w końcu zdała odbijanie.

3.Matma- Liczby ujemne. Takie pierwsze lekcje z jakiegoś tematu są biste ^^. Bo nic na nich nie robimy.

4.Angielski- Kartkówka z czasu przeszłego. Wszyscy zakuwali całą przerwę. A okazało się, że było pięć grup i każda miała po pięć czasowników. Nóż po prostu... Taki Troll. Bo tych czasowników było tam oczywiście mnóstwo. Ale mi wyszło. Cud nad Wisłą. 

5.Polski- Pisaliśmy charakterystykę na brudno. Prawie skończyłam. Na szczęście mam łatwość w pisaniu. Prawie cały czas gadałam i robiłyśmy z dziewczynami tzw. "klucz".

Przerwa- Kasia jest dziwna

6.Religia- Basia pisze "Love book". Coś takiego jak Kasia, ale normalne. Pisze o nas, ale głównie o sobie. I jest to normalne życie, a nie coś takiego jak Kasi -,-'.

A teraz takie cóś:

Wybierzcie sobie jakikolwiek film/serial czy coś w tym stylu.

A potem zamieńcie jedno słowo na bigos.

Mi wyszedł "Bigos Śmierci". Ewentualnie "Igrzyska Bigosu".

Mojej mamie wyszło 'Gra o bigos".

A wam?

Tapeta na dziś

Swag z twz. "ogonkiem". Kucykiem ^^