Dżdżownice!

Humany

Dzisiaj post będzie dłuższy.
Zawdzięcza to temu, że jestem sama w domu do 18. Więc mam czas.

Tak, ja też się cieszę

Najpierw mój dzień szkolny.

1.Fakultet - Jakiś sprawdzian. Iście interesujące.
2. Polski Matma - Dlaczego?!
3. Godz. Wychowawcza - Kasia zabierała mi kroksa. Pani udawała, że nic nie widzi. Było dobrze dopóki nie zaczęliśmy grać moim kroksem w siatkówkę. Straciłam jeden but. Drugi zabrała mi Basia.
Przerwa - Odzyskałam buty
4. Przyroda - Best biology ever! Bawiliśmy się dżdżownicami. Miałam jedną na spółę z Kasią. W ciągu eksperymentu z octem ją zabiłyśmy. Uczciłyśmy to minutą ciszy, a potem poszłyśmy po kolejną. Zamiast tego trafił nam się pędrak. Jego też mordowałyśmy.
5. Historia - Sprawdzian. Potem konkurs mitologiczny
6. Prawdziwa matma - Ułamki, ułamki!

Wracając z Kasią wymyśliłyśmy w co się przebierzemy na Nightmare Night.I opracowałyśmy optymalną trasę. Oprócz tego śpiewałam "This Day Aria". A przynajmniej jej kawałek.

Reszta testów będzie jutro. Dzisiaj mi się nie chce.

My też mamy plagę Tomków. To straszne.

Tym optymistycznym zakończeniem się żegnam.

Tapeta na dziś

Nie spodziewajcie się dzisiaj po mnie niczego kreatywnego.