niedziela, 28 października 2012

Prolodżysuaf

Nie chcem mi się pisać OS, a pogłębia to jeszcze bardziej reakcja na poprzedni rozdział. Tak zupełnie na marginesie, to nie chciałam odgapiać (od Twinkameny, bo od kogo).

Fanfic będzie z lekka podobny do fabuły w OS, ale... Mniejsza. Przeczytacie, zobaczycie.

Lubię ten napis
                               ___________________________________



 Ach, jak cudownie, cudownie być mną. Wystarczy się tylko pozbyć ojca, który jest gratem jakich mało. Wiem co mówię. Ale moja matka, to dopiero jest ktoś. A raczej była. Była klaczą piękną, jakich mało, inteligentną, pracowitą... Dopóki ona nie przyszła i wszystko zniszczyła. Pani nocy, z zazdrości która ją targała, zamieniła ją w... to. Ja wtedy znajdowałam się w jej łonie, więc i ja wyglądam tak jak ona. Choć nie skromnie mówiąc, to mnie bardziej zapamiętali. Może niezbyt dobrze, ale jednak.
 Po przemianie mamy w potwora ojciec ją... nas porzucił. Wyrzucił z zamku w którym cieszyła się dotąd pełnią szczęścia. Meredith zmarła niedługo po tym, jak ujrzałam światło dzienne. Wychowali mnie obcy ludzie. Na początku odnosili się do mnie sceptycznie. Nie wiedzieli kim jestem. Z czasem to sceptyczność jeszcze się pogłębiała, ponieważ zaczęłam przejawiać objawy charakterystyczne dla mojej rasy. Jednak zaczęli się do mnie przyzwyczajać, opiekować się mną. Teraz ja opiekuję się nimi. Lecz wszyscy wiemy, że już niedługo nastąpi koniec ich dni.
 Zupełnie inny stosunek ma do tego ma siostra przyrodnia. Jest młodsza, złośliwa i uważa, że choćby nie wiadomo co, innym pomagać nie wolno. Zerkam powoli na jej zdjęcie. Mamy taki sam kształt oczu. To u nas rodzinne. Tak samo jak ich kolor. Jednak moje zielone oczy... Cóż... Nigdy nie były zielone. Zawsze miały paskudny, czerwony kolor. To część przekleństwa księżycowej wiedźmy. Już postanowiłam jak się zemszczę. Zemszczę się tak jak ona zemściła się na Meredith. Nie będzie zadowolona, kiedy ja, Lilith, sprawię jej niespodziankę...
                           ________________________________________


Prolodżysuafy zwykle są krótkie, więc mój też taki będzie.
Tapeta na dziś
 Luniasta

3 komentarze:

Hejo!

Jak już tu jesteś to zostaw komentarz. Dla ciebie zmobilizowałam się nawet dla napisania czterozdaniowej przemowy.

Na pytania w komentarzach odpowiem- w komentarzu.