Wombo Combo

Epi... Zacne

Choć to mało prawdopodobne, w szkole zdarza się coś ciekawego.



1. Fakultet - Eee... Jednak nie
2. W-f - Koszykówka (Znowu? Seriously?)
3. Polski - Próba (oczywiście tekstu nie umiem)
4. i 5. - Informatyka - Jak zwykle - gramy
Przerwa między 4 a 5 lekcją - Kinga przyniosła kauczuka.  Po graniu w koszykówkę (kałczukiem to zupełnie coś innego...) postanowiłyśmy do siebie porzucać. Jednak Kinga wyrzuciła piłećkę za okno (przez uchylone, z pierwszego piętra - trzeba się postarać, żeby trafić). Oczywiście kto po nią leciał? Ja i Ola. Kiedy wychodziłyśmy zadzwonił dzwonek. Epicko Super... Muszę się oduczyć słowa epickie.
6. Historia - Nawet nie wiem co było, ponieważ, gdyż byłam zajęta pisaniem w moim zeszycie JESTĘ ZUA PO IA TAG MUFIE w różnych stylach.


Założyłam konto na Chantago, żeby mieć jak wpaść do RainbowKi (ups).

Dzisiaj z dziewczynami poleciałyśmy do drzewa. Jutro też polecimy.

I w końcu wczorajsza akcja

Basia miała przyjść dopiero za godzinę. Z Kingą zbierałyśmy się w tempie ślimaka, dopóki zorientowałyśmy się, że dziewczyn nie ma. Okazało się, że Kamila ze zdrajcą Julią szły do naszej bazy. Kiedy je minęłyśmy uznały, że idą do Basi. Szkoda tylko, że to nie było droga do niej. Skręciłyśmy w Brzechwy, a one poszły dalej. Potem w jeszcze jedną uliczkę. Kiedy się obracałam zobaczyłam, że jednak nas śledzą. Pomachałam im. Zrobiły nie najweselszą miną, kiedy nas zobaczyły. Demonstracyjnie znowu poszyły dalej. I tu ślad się po nich urywa.

Jak to czytam nie wydaje się takie epickie, jak było kiedy to przeżywałyśmy. Mniejsza o to.

A jutro dwie i pół godziny oglądania 2 sezonu My Little Pony. Yay! Cadance, Chrysalis, prawdopodobnie Discord... Ogółem sześć odcinków. Najs.

"I to tyle więcej nic"

Tapeta na dziś