Post z rana jak śmietana

Kiedy ja piszę posta o takiej godzinie, wiedz, że coś się dzieje...

Po pierwsze, w końcu skończyła się moja kara na kompa. Choć jak widzicie jakoś sobie radziłam.

Po drugie, nie, nie mam na późniejszą godzinę (nigdy nie mam...)

Po trzecie, tak, zgadliście (oby) znowu jestem chora. Mam wielką nadzieję, że jutro jednak pójdę do szkoły. Nienawidzę przepisywać.

Wczoraj miałam zamiar pooglądać dwie części Harr'ego Potter'a (Insygnia Śmierci 1 i 2 - na HBO być) niestety KTOŚ mi przeszkodził w połowie drugiej części więc dzisiaj muszę nadrabiać.

A wy? Kim wy być!?

Będę robić zdjęcia  BonBon.

Wybacz Twiśka jeśli naruszyłam twą prywatność.

A popros (tak wiem, że tam się gdzieś apostrof wciska) Twiśki... Gratuluję 2 miejsca!

Dzisiaj wstałam o 3 i dostałam przekaz od Boga. Zaczęłam rysować kucyki. Skończyło się Na Twi ponieważ ogarnęła mnie senność.

Uwielbiam pisać takie bezsensowne posty. Tu się coś ciapnie tam chlapnie. Co mi krew na palce przyniesie (a może nerwy?).

Zabrałam się też za IV rozdział. 

Tyle.

Pa!

Pa!