środa, 24 października 2012

Jestem załamana...

Widać jaka jestem, prawda?
Nawet sobie to na tapetę ustawiłam.


W połowie piątej klasy, byłam prześladowana razem z Olą i Basią. Najgorsze w tym wszystkim było to, że głównie prześladowała nas moja ówczesna najlepsza przyjaciółka, Kamila oraz także ówczesna, najlepsza przyjaciółka Oli, Laura. Basia pokłóciła się z Kingą już na początku roku. Na końcu piątej klasy wszystko wróciło (powiedzmy) do normy. Jednak już żadna z nas nie zaprzyjaźniła się już z Kamilą, Kasią, Laurą, Julią i Kingą. Jednak do niedawna. Na podchodach, na których byłam z Basią, Julią i Kingą, wpadłyśmy wszystkie na pomysł by zbudować domek na drzewie. Wszystko było świetnie, tyle że miała być to nasza tajemnica. Jednak Kamila wymyśliła sobie, że mamy jakiś klub. Basia straciła Olę. W pewnym momencie odłączyła się od nas także Julia, zostawiając Kingę. I patrząc na dzisiejszy dzień, bardzo prawdopodobne jet to, że powtórzy się sytuacja z piątej klasy. Owszem, na pewno jesteśmy z Basią na lepszej pozycji niż wtedy, ale jednak...

Mała zmiana w zakładce "O mnie":

Najlepsze przyjaciółki: Ola i Basia
Najlepsze przyjaciółki: Kinga i Basia

Tapetą na dziś jest to u góry. Nie chcę mi się szukać czegoś ambitniejszego...

~ Madance

3 komentarze:

  1. Woow... u mnie jest na razie dobrze ;3
    Ale wrogowie się nie zmienili.

    Głowa do góry! Na pewno się polepszy!

    OdpowiedzUsuń
  2. Ja dalej nie mam prawdziwych przyjaciół, jedynie jest Natalia, która nigdy mnie nie zostawi, a Monika zawsze leci to Agaty, z którą mogą w najlepsze podrywać chłopaków -,-

    OdpowiedzUsuń
  3. Nie mam przyjaciół. Nawet koleżanek nie posiadam. Wrogowie. Wrogowie wszędzie (oprócz rzecz oczywista, pegasis :D).

    OdpowiedzUsuń

Hejo!

Jak już tu jesteś to zostaw komentarz. Dla ciebie zmobilizowałam się nawet dla napisania czterozdaniowej przemowy.

Na pytania w komentarzach odpowiem- w komentarzu.